Arcybiskup Michalik i patriarcha Cyryl podpisali apel o pojednanie narodów Polski i Rosji. Kilka słów mojego komentarza do fragmentów, które uważam za najważniejsze:

1. Zawierający istotę, główne przesłanie dokumentu, dosyć oczywisty:

„Apelujemy do naszych wiernych, aby prosili o wybaczenie krzywd, niesprawiedliwości i wszelkiego zła wyrządzonego sobie nawzajem. Jesteśmy przekonani, że jest to pierwszy i najważniejszy krok do odbudowania wzajemnego zaufania, bez którego nie ma trwałej ludzkiej wspólnoty ani pełnego pojednania”.

2. Istotny, bo odnoszący się do kwestii pamięci i prawdy historycznej. Ten fragment idzie pod prąd dwóm dominującym opiniom na temat dzisiejszego apelu. Pierwsza głosi potrzebą „zapomnienia i przebaczenia”, druga mówi: „nie zapomnimy i nie przebaczymy”. Dokument obie te narracje, wyznawane przez dwa, dominujące w Polsce obozy polityczne, uznaje za błędne. Bardzo silny akcent położony jest na kwestię tożsamości; ze względu na kontekst – mowa rzecz jasna o tożsamości narodowej:

„Przebaczenie nie oznacza oczywiście zapomnienia. Pamięć stanowi bowiem istotną część naszej tożsamości. Jesteśmy ją także winni ofiarom przeszłości, które zostały zamęczone i oddały swoje życie za wierność Bogu i ziemskiej ojczyźnie. Przebaczyć oznacza jednak wyrzec się zemsty i nienawiści, uczestniczyć w budowaniu zgody i braterstwa pomiędzy ludźmi, naszymi narodami i krajami, co stanowi podstawę pokojowej przyszłości.

 

Obiektywne poznanie faktów oraz ukazanie rozmiarów tragedii i dramatów przeszłości staje się dzisiaj pilną sprawą historyków i specjalistów. Z uznaniem przyjmujemy działania kompetentnych komisji i zespołów w naszych krajach. Wyrażamy przekonanie, że ich wysiłki pozwolą poznać niezakłamaną prawdę historyczną, dopomogą w wyjaśnieniu wątpliwości i przyczynią się do przezwyciężenia negatywnych stereotypów. Wyrażamy przekonanie, że trwałe pojednanie jako fundament pokojowej przyszłości, może się dokonać jedynie w oparciu o pełną prawdę o naszej wspólnej przeszłości”.

 

3. Bardzo ważny, poruszający aspekt głównego wyzwania, przed jakim stoi dziś zarówno Kościół, jak i cerkiew prawosławna. Rzeczywistość walki z naporem ideologii i kultury o lewicowo-liberalnym nastawieniu jest pierwszorzędnym zadaniem chrześcijan. Ważniejszym od bieżącej walki politycznej, bo w ostatecznym rozrachunku decydującym o być albo nie być narodów o chrześcijańskiej tożsamości:

„Dzisiaj nasze narody stanęły wobec nowych wyzwań. Pod pretekstem zachowania zasady świeckości lub obrony wolności kwestionuje się podstawowe zasady moralne oparte na Dekalogu. Promuje się aborcję, eutanazję, związki osób jednej płci, które usiłuje się przedstawić jako jedną z form małżeństwa, propaguje się konsumpcjonistyczny styl życia, odrzuca się tradycyjne wartości i usuwa z przestrzeni publicznej symbole religijne.

 

Nierzadko spotykamy się też z przejawami wrogości wobec Chrystusa, Jego Ewangelii i Krzyża, a także z próbami wykluczenia Kościoła z życia publicznego. Fałszywie rozumiana świeckość przybiera formę fundamentalizmu i w rzeczywistości jest jedną z odmian ateizmu”.

 

4. W apelu wyraźnie zaznaczono, że obowiązkiem Kościoła jest również wpajanie patriotyzmu, miłości do „ziemskiej ojczyzny”:

„Chcemy uczyć młodych miłości do Boga, człowieka i ziemskiej ojczyzny oraz kształtować w nich ducha chrześcijańskiej kultury, której owocem będzie szacunek, tolerancja i sprawiedliwość”.

Podpisanie dokumentu ocenić należy pozytywnie. Dystansując się od bieżących, trudnych i skomplikowanych problemów politycznych, jest zarazem przejawem polityki przez wielkie P. Dla polskiej prawicy jest zaś dobrym przypomnieniem, co stanowi główne zagrożenie dla kultury i cywilizacji, dla Polski i Polaków: nie jest nim Moskwa, a demoliberalizm, laicyzm i konsumpcjonizm niszczące i degradujące żywą tkankę narodu.

P.S.
Wiele osób patrzy na wizytę Cyryla jedynie z perspektywy jego bliskich związków z Kremlem i jego agenturalnej przeszlości - moim zdaniem jest to najzupełniej błędne.

Wszystko zależy od perspektywy, z jakiej się patrzy. Moja pokrywa się z perspektywą Kościoła; tzn. wyzwania cywilizacyjno-kulturowe są o wiele ważniejsze, również, a może przede wszystkim,dla życia narodu, niż tragiczne konfrontacje z przeszłości. W tym sensie podpisywanie porozumienia z b. agentem KGB, który w sprawach zasadniczych (aborcja, konsumpcjonizm, homozwiązki itp.) prezentuje tę samą linię jest dużo mniej kontrowersyjne niż np. robienie polityki z jawną przedstawicielką lewactwa, Joanną Kluzik-Rostkowską jako szefem sztabu wyborczego. Palikot nie jest tworem Moskwy, tylko tego, do walki z czym wzywają abp Michalik i Cyryl.